niedziela, 1 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 10.

Obudziłaś się. Było jakoś przed północą. Nie chciało Ci się w ogóle wychodzić z łóżka. Sen chociaż trochę ukoił to, co zrobił Liam. Teraz byłaś już pewna. Pomyliłaś się, co do niego. Ciągle byłaś zmęczona, więc stwierdziłaś, że nie pójdziesz jutro do szkoły. Masz to w dupie. Nie mogłabyś patrzeć na Liama. Musisz trochę ochłonąć. Nadal byłaś zmęczona, więc nawet nie włączałaś swojego laptopa. Poszłaś spać.

Znowu się obudziłaś. Było jakoś po  10. Chill, piąteczek, nie idziesz do szkoły. Czego więcej trzeba. Taaa.. jasne. Gdyby tylko nie wczorajszy dzień.  Ale co się stało to się nie odstanie. Włączasz swojego laptopa, nawet nie jesteś głodna, jak na razie nie masz ochoty wychodzić ze swojego cieplutkiego łóżka. Puszczasz sobie muzyczkę, odpływasz w swój internetowy świat. Reblogujesz sobie na tumblrze. Siedzisz na fejsie etc. Widzisz, że Liam jest dostępny. Już miałaś go usuwać ze znajomych, ale nagle do Ciebie napisał.

-elo, sorry za wczoraj, mam nadzieję, że wszystko ok.
-cześć… co? Wszystko ok? jasne. Tak se mów. Było minęło, nie mam ochoty więcej z Tobą rozmawiać.
-Dobra, dobra rozumiem. Serio mi przykro. Może byłem najebany, ale serio mam wyrzuty sumienia.
-No to super. Zachowaj je dla siebie. Od teraz jesteśmy tylko kumplami z klasy na zasadzie cześć-cześć. Nic więcej, żegnam pana.
-Serio..? Dobra jak sobie chcesz. Chciałem być miły.
-No kurwa. Wczas. Trzeba było myśleć wcześniej. NARA!

Tylko się wkurwiłaś przez tego kretyna, mimo tego nadal czułaś, te motyle w brzuchu. Wiedziałaś, że wszystko między wami skończone i nie masz zamiaru nawet na niego patrzeć, ale to nie takie łatwe. Dobrze, że ciągle w słuchawkach grała muzyka i uspokoiłaś się trochę. Nagle patrzysz, nowe zdarzenia na fejsie. Wow! NIALL I OLLY – ZAKOŃCZENIE ZWIĄZKU. Wow! Byłaś w szkoku. Przecież wydawało się, że tak im na sobie zależało. Aww tak słodko ze sobą wyglądali. Łudziłaś się,że to żart. Ciekawe. Zobaczysz w szkole. A może są biseksualni. Fajnie by było, pomyślałaś. Obydwoje są takimi słodziakami. Ahhh Oliverek… mmmm. Ale no. Nialler również jest niczego sobie. OMG! Takie przystojniaki! Ale i tak w głowie, ciągle miałaś Liama. Ciągle musisz sobie uświadamiać, że musisz skończyć myśleć o Liamie. Nie jest tego wart. O NIE! Po kilku przemyśleniach zaczęłaś dalej reblogować. Minęło trochę czasu, Twoja mama wróciła do domu. Zaraz po tym przyszedł tata, więc zeszłaś się przywitać, a potem zjedliście obiad. Po obiedzie wyszłaś na ogród, znowu założyłaś słuchawki, usiadłaś na huśtawce i nagle świat stał się taki piękny. Przybiegł Twój pies. Zaczęłaś się z nim bawić, potem położyłaś się na trawie, przytuliłaś do psa i zasnęłaś. Mama obudziła Cię po kilku godzinach. Okazało się, że jest już po 20. Nie miałaś żadnych planów na wieczór więc, poszłaś się ogarnąć i znowu poszłaś spać. To był nudny i męczący dzień.

Tym razem wstałaś o 12. Tak Ci się dobrze spało. Czułaś się jak nowo narodzona. Oczywiście pierwsze co odpaliłaś komputer. Na fejsie miałaś kilka powiadomień, a to jakieś zaczepki, jakieś wydarzenia. Jedno wydarzenie przykuło Twoją uwagę. W szkole odbędzie się dyskoteka. W piątek nigdzie nie byłaś, więc w sobotę przydałoby się gdzieś wyskoczyć. Miałaś wszystko w dupie. Co z tego, że idziesz sama. Może poznasz nowych ludzi ze szkoły, bo jak na razie mało kogo znasz. Ucieszona wychodzisz z pokoju, kierujesz się do kuchni.  W dużym pokoju siedziała Twoja mama.

-Heeeeej mamo, jak się masz?
-Co to za spanie skarbie? Dłużej się nie dało? Wyspałaś się chociaż?
-Haha! Tak wyspałam się, dzięki. Mamuś wychodzę dzisiaj na dyskotekę wieczorem, będzie w szkole, więc się nie martw.
-No dobrze, nie ma sprawy. Może Cię podwieźć?
-Serio? Jasne, chętnie. Dziękuję!

Po krótkiej rozmowie idziesz do kuchni, jesz śniadanie. Co z tego, że niedługo obiad. Po śniadaniu i obiedzie poszłaś się szykować. Szukasz w swojej szafie ubrań na dzisiejsze wyjście. Nie mogłaś się zdecydować, więc założysz to, co zazwyczaj, bez szaleństw. Rureczki, jakaś ładna bluzka i będzie git. Oczywiście nie możesz zapomnieć o perfumach. Zaraz jak się ubrałaś, wyperfumowałaś się swoim ulubionym zapachem. Byłaś już gotowa. Szybko zeszłaś na dół do mamy. Pogadałyście chwilę i poszłyście do samochodu.

-No to życzę miłej zabawy, tylko się nie upij skarbie.
-Mamo… proszę Cię, nawet nie wiem czy będzie tam alkohol. Poza tym wiesz, że jestem odpowiedzialna.
-No wiem wiem, dobrze, ale uważaj na siebie.
-Dobrze, do zobaczenia.

Wysiadłaś z samochodu, poczekałaś, aż mama odjedzie. Poszłaś do pobliskiego sklepu, żeby kupić sobie piwo. Chociaż jedno, tak na rozluźnienie. Schowałaś piwo do torebki i poszłaś na dyskotekę. Na pierwszy rzut oka wydawało się drętwo. Więc poszłaś do stolika, otworzyłaś piwo i wypiłaś je. Po kilkunastu minutach ludzie zaczęli się schodzić, muzyka była coraz to lepsza. Procenty pomogły Ci się wyluzować, ale nie byłaś najebana. Poszłaś tańczyć. DJ zapuszczał najlepsze kawałki, mixował wszystkie znane utwory, tańczyłaś. Nagle zauważyłaś w tłumie Nialla, a on Ciebie. Podszedł do Ciebie.

-Hej, jak się bawisz?
-Dobrze, dzięki. Co tu robisz? Nie spodziewałam się, że spotkam kogoś znajomego.
-No widzisz, potrzebuję trochę rozluźnienia.
-Aha. Chyba wiem, co masz na myśli.
-Taa. Chyba wszyscy już wiedzą. Po prostu mamy przerwę z Ollym.
-Uff.. już myślałam, że to coś poważniejszego.
-No nie wiem, ostatnio jakoś się nie dogadujemy.
-Spokojnie, przerwa dobrze wam zrobi.
-Tylko ja wciąż ukrywam przed Ollym, że jestem bi.
-Jak to? Nie powiedziałeś mu?
-Boję się, że wtedy mnie zostawi na zawsze. Mogłem od razu mu powiedzieć.
-Oj mogłeś mogłeś, ale cóż. Nigdy nie jest za późno.
-A Olly jest gejem? Tak? Podobają mu się tylko chłopcy?
-No tak. A co?
-Nic, tak pytam. Więc Ty jesteś bi, a on jest gejem. Okay rozumiem.
-No nie wiem, na razie kręcą mnie chłopaki i dziewczyny, może kiedyś jeszcze moje upodobania bardziej się ustabilizują i nie będę musiał nic mówić Olly’emu.
-Spokojnie. Będzie dobrze.
-Musi być, nie zawracajmy sobie głowy, przyszliśmy tu się pobawić.

Tańczyłaś z Niallem, nie widziałaś nikogo poza nim, kogo mogłabyś znać. Z jednej strony wow. Niall wolny..  i jest bi. Podobał Ci się. Ale z drugiej strony ma chłopaka, z którym ma tylko chwilowy kryzys. Więc nie możesz się zbytnio wtrącać. Nie ważne. Bawisz się świetnie z Niallem, tańczycie, śmiejecie się, możecie być nawet tylko przyjaciółmi. Dyskoteka skończyła się. Pożegnałaś się z Niallem przytulając się po koleżeńsku. Poszliście każdy w swoją stronę. To była udana noc.


Wróciłaś do domu, było koło 4 w nocy. Bez zastanowienia poszłaś do łazienki, ogarnęłaś się, a zaraz potem poszłaś do łóżka. Miałaś tyle myśli w głowie. Liam, Niall, Olly. What the heck. Wszystko było takie dziwne. Nie mogłaś zasnąć. Ale w końcu się udało.
_______________________________________________________
Jeśli przeczytałaś to czy mogłabyś zostawić komentarz? Nawet jakiś skromny, jeśli Ci się podobało, wyraź swoją opinię, jeśli nie, również. ŚMIAŁO! Dla Ciebie to niewiele, a dla mnie jest to jednak motywacja do dalszej pracy dla was :) x 

POZDRAWIAM GORĄCO <333 x

4 komentarze: