Jeśli przeczytasz i Ci się spodoba, to może ocenisz moją pracę? :) Dla Ciebie to naprawdę niewiele, a mnie motywuje to do dalszego pisania, dla Ciebie i reszty czytelników.
Możesz również podzielić się tym blogiem ze znajomymi, którzy lubią czytać takie rzeczy.
POZDRAWIAM, CAŁUSY :*
________________________________________________________________________________
Było już bardzo późno. Odzyskałaś świadomość. W pewnym
momencie nie wiedziałaś gdzie jesteś, jednak zaraz przypomniałaś sobie, że była
impreza, a Ty nieco się wstawiłaś. Zobaczyłaś Liama. Siedział na wprost Ciebie.
Patrzał na Ciebie swoimi pięknymi brązowymi oczami. Gdy to zauważyłaś,
zawstydziłaś się i spojrzałaś w dół. Było Ci wstyd, że koleś, który Ci się
podoba, widział Cię w takim stanie, było Ci wstyd, że się najebałaś w trupa.
-Hej, Cass, wszystko okej?
Usłyszałaś cudowny, męski głos.
-Yyy, tak. Już jest dobrze. Gdzie jesteśmy? Co się działo?
-Spokojnie, jesteśmy u mnie w domu, byłaś pijana, więc zabrałem Cię do pewnej przytulnej knajpki, ale stwierdziłem, że jednak pójdziemy do mnie.
-Dziękuję Ci bardzo, że się mną zaopiekowałeś, przecież prawie mnie nie znasz, nie musiałeś tego robić.
-Wiem, ale jakoś mnie tak natchnęło. Nie jesteś zła?
-Wręcz przeciwnie, dziękuję Ci, naprawdę. Tylko jest mały problem
-Jaki, co jest?
-Niedługo będzie świtało, muszę jechać do domu.
-Spokojnie, nie martw się, zawiozę Cię.
-Jejku, nie mam pojęcia jak Ci się odwdzięczę.
-Nie trzeba.
-Spokojnie, jesteśmy u mnie w domu, byłaś pijana, więc zabrałem Cię do pewnej przytulnej knajpki, ale stwierdziłem, że jednak pójdziemy do mnie.
-Dziękuję Ci bardzo, że się mną zaopiekowałeś, przecież prawie mnie nie znasz, nie musiałeś tego robić.
-Wiem, ale jakoś mnie tak natchnęło. Nie jesteś zła?
-Wręcz przeciwnie, dziękuję Ci, naprawdę. Tylko jest mały problem
-Jaki, co jest?
-Niedługo będzie świtało, muszę jechać do domu.
-Spokojnie, nie martw się, zawiozę Cię.
-Jejku, nie mam pojęcia jak Ci się odwdzięczę.
-Nie trzeba.
Po chwili byłaś gotowa, poszliście z Liamem do
samochodu.Wsiedliście.Jego auto nie było zbyt wypasione, jednak miało przyjemny
klimat, było bardzo przytulne, dobrze się w nim czułaś. Do Twojego domu było
kilkanaście minut jazdy, w tym czasie nie rozmawiałaś z Liamem, panowała cisza.
Ciągle było Ci wstyd. Zastanawiałaś się, dlaczego wziął Cię pod opiekę, przecież
wcale nie musiał. Byliście już na miejscu, wysiadając przytuliłaś Liama z
wdzięczności, widać, że podobało mu się. Był tak słodko nieśmiały, spuścił
wzrok na dół. Następnie wsiadł do samochodu i odjechał. Ty weszłaś do domu,
wszyscy spali, myślałaś, że mama będzie na Ciebie czekała. Poszłaś do pokoju, i
runęłaś na łóżko, byłaś wykończona.
Nastał kolejny dzień, budzisz się. Wstajesz, rozglądasz się,
przeciągasz się, idziesz do łazienki, myjesz zęby jak to zawsze bywa, ogarniasz
swój wygląd i schodzisz na dół. Na dole czekają na Ciebie rodzice ze
śniadaniem.
-Dziecko, gdzieś Ty była tyle czasu.
-No tak jak mówiłam, na imprezie w domu obok.
-Powiedziałaś, że nie wrócisz tak późno.
-Przepraszam was bardzo.
-No dobrze dobrze, ważne, że jesteś cała i zdrowa.
Martwiliśmy się z mamą o Ciebie kochana.
-Przepraszam, mam nadzieję, że więcej się to nie powtórzy.
-Dobrze, trzymamy Cię za słowo.
Myslałaś, że dostaniesz większy opierdol, jednak uszło Ci na
sucho. Poszłaś szybko do swojego pokoju, odpalasz laptopa. Wchodzisz na fejsa,
widzisz kilka nowych zaproszeń. To od kumpli Harrego. Zaakceptowałaś
Zayna,Louisa,Nialla,Olly’ego, Kate i James’a. Wow byłaś ucieszona, że Cię pamiętali.
Prawie nie utrzymujesz już kontaktu ze swoją dawną najlepszą przyjaciółką,
czujesz, że wasze drogi się rozchodzą, zasmucasz się przez to. Nagle napisał do
Ciebie Olly.
-Hej, co u Ciebie?
-No hej, aa dobrze, troszkę kac mnie męczy, ale cóż. Nie
widziałam Cię na imprezie Harrego, byłeś tam?
-Tak, ale przyszedłem późno, Ciebie już chyba nie było.
-Owszem, wcześnie wyszłam. Co Cię natknęło na napisanie do
mnie?
-No wiesz, wydajesz się miła, więc dlaczego by z Tobą nie
pogadać.
-Jej, dzięki, miło. Nie gniewasz się za to z Niallem? Hahah.
-Haha, no coś Ty. Przecież to mój chłopak. Nie wiedziałaś o
tym, ale to nawet lepiej. Ale teraz już wiesz, zaskoczona?
-HAHA, serio? Jesteście razem? Wow. No cóż, trochę to
podejrzewałam i jednak okazało się to
prawdą.
-Ale z Ciebie detektyw. Wiesz, muszę lecieć, zapomniałem, że
umówiłem się z Niallerem za 15 minut. Do później papap ;*
-papa ;*
Byłaś zaskoczona, rozmową z Ollym, jednak mimo, że nie znałaś go długo, polubiłaś go. Od razu
wydawał Ci się miłym chłopakiem. Pomyślałaś, że fajnie byłoby się z nim
zaprzyjaźnić. Zauważyłaś, że Liam jest
dostępny, postanowiłaś do niego napisać.
-Hej, wszystko okej u Ciebie?
-Cześć! Jasne, wszystko lajtowo.
-To miło, jeszcze raz dziękuję, sam wiesz za co.
-Heh, ile razy będziesz jeszcze mi dziękowała?
-Chyba do końca życia, serio uratowałeś mnie.
-Oj tam, nie przesadzaj, może zamiast tego gdzieś
wyskoczymy? Masz czas i ochotę?
-No jasne, z chęcią, bo i tak nie mam nic do roboty.
-No więc może spotkamy się w centrum koło 15:00?
-Okej, idę się szykować. Pa!
-Do zobaczenia, papa ;*
WOW! Liam wysłał Ci buziaka, ucieszyłaś się z tego
powodu, mimo, że to tylko średnik i gwiazdka. Zapowiada się miłe popołudnie.