Na początek, z okazji Świąt, chcę wam życzyć, żebyście spędzili je w rodzinnym gronie, żeby wasze marzenia się spełniły oraz żebyście przeżyli szampańskiego sylwestra. Żeby rok 2014 był lepszy niż 2013.
A teraz mam prośbę, jeśli czytasz, proszę, zostaw komentarz, oceń moją pracę, dzięki temu mam motywację do dalszego pisania dla was, a nawet moje kolejne rozdziały mogą stać się lepsze dzięki WAM <3 lofffffki ~ pati
A teraz mam prośbę, jeśli czytasz, proszę, zostaw komentarz, oceń moją pracę, dzięki temu mam motywację do dalszego pisania dla was, a nawet moje kolejne rozdziały mogą stać się lepsze dzięki WAM <3 lofffffki ~ pati
____________________________________________________
*Wiadomość od Nialla*
-Hej Cass, co u Ciebie?
-Hej, wszystko dobrze, a co?
-Tak pytam, widziałem Cię dzisiaj z jedną dziewczyną, spędziłaś z nią chyba cały dzień.
-Haha, no tak. Śledzisz mnie?
-Haha, nieee. No coś Ty, po prostu tak wyszło, że Cię widziałem.
-No okej,okej, powiedzmy, że tak było.
-Co robisz jutro?
-No jak to co? Przecież jutro, wtorek, szkoła.
-Oo, widzę, że z Ciebie dobra dziewczynka, nigdy się nie urywasz?
-Bez przesady, jeśli jest potrzeba to się urwę, ale raczej staram się nie opuszczać.
-No to jutro nastąpi potrzeba.
-Jak to?!
-Zapraszam Cię do.. hmm….
-Tak?
-No.wiesz. Wymyślimy coś jutro. Okej?
-No nie wiem, może lepiej teraz, jeśli już coś knujesz.
-Oj tam od razu knuję. Wyskoczymy gdzieś, spodoba Ci się.
-Dlaczego akurat ja?
-Nooo...tak jakoś wyszło.
-Haha, okej. Niech będzie, zaryzykuję.
-Wow, robisz łaskę?
-Niee, źle to zrozumiałeś, wybacz.
-Spokojnie, nie będę się obrażał.
-Uff.. Dobra lecę spać, umieram ze zmęczenia, dobranoc, do jutra.
-Dobranoc Cass
Wstajesz rano, ubierasz się, kłamiesz rodzicom, mówisz, że
idziesz do szkoły, a wcale tak nie jest.
Wychodzisz szybko z domu, z jednej strony idziesz w stronę szkoły, ale zaraz skręcasz w prawo i spotykasz się z Niallem.
Wychodzisz szybko z domu, z jednej strony idziesz w stronę szkoły, ale zaraz skręcasz w prawo i spotykasz się z Niallem.
-Hej mała. Myślałem, że mnie wystawisz.
-Nie jestem taka, dotrzymuję słowa.
-To miłe, więc gdzie masz ochotę się wybrać?
-Jeszcze nic nie wymyśliłeś?
-Nooo..eee..nie.
-Ty to jesteś.
-Może najpierw park?
-A co to? Randka?
-No yy… nie wiem, jeśli chcesz możemy to tak nazwać.
-Okej, whatever, chodźmy.
-Nie jestem taka, dotrzymuję słowa.
-To miłe, więc gdzie masz ochotę się wybrać?
-Jeszcze nic nie wymyśliłeś?
-Nooo..eee..nie.
-Ty to jesteś.
-Może najpierw park?
-A co to? Randka?
-No yy… nie wiem, jeśli chcesz możemy to tak nazwać.
-Okej, whatever, chodźmy.
Idziecie w stronę parku, śmiejesz się z Nialla, bo jest
ciamajdą. Mało co nie wywalił się na ziemię, bo potknął się o własną nogę.
-Niall, wszystko okej *hahahah*
-Bardzo śmieszne, tak jest okej.
-Bardzo śmieszne, tak jest okej.
*Niall wywraca Cię na trawę*
-ooo Ty! To było nie fair.
-*Śmiech Nialla* Jak to nie? Jesteśmy kwita.
-Hahaha, przestań się śmiać.
-Czemu?
-Twój śmiech mnie dobija *hahaha*
-*znowu śmiech Nialla*
-Hahahahah, przestań!
-Hahahahahha, nie mogę.
-Ała, hahahahaha, mój brzuch.
-AAAAhahaahahha, okej okej. Ufff…. Już.
-Hahaha, co to było. Looool.
-Nie wiem, ale podobało mi się. To co? Jesteś zdyszana, więc muszę postawić Ci drinka.
-Nieee, wystarczy butelka wody.
-Jak sobie życzysz.
Idziecie do sklepu. Patrzysz na twarz Nialla i znowu zaczynasz się śmiać.
-No co? – pyta Niall.
-Nic, nic. Nie przejmuj się.
-Czemu się ze mnie śmiejesz, no weź.
-Hahah, oj tam. Czy to zbrodnia?
-Nie, ale jakoś tak dziwnie.
-Po prostu jesteś śmieszny, ale tak pozytywnie.
-Okeeej, nie wnikam i czy na pewno tylko woda?
-Tak, na sto procent.
-*Śmiech Nialla* Jak to nie? Jesteśmy kwita.
-Hahaha, przestań się śmiać.
-Czemu?
-Twój śmiech mnie dobija *hahaha*
-*znowu śmiech Nialla*
-Hahahahah, przestań!
-Hahahahahha, nie mogę.
-Ała, hahahahaha, mój brzuch.
-AAAAhahaahahha, okej okej. Ufff…. Już.
-Hahaha, co to było. Looool.
-Nie wiem, ale podobało mi się. To co? Jesteś zdyszana, więc muszę postawić Ci drinka.
-Nieee, wystarczy butelka wody.
-Jak sobie życzysz.
Idziecie do sklepu. Patrzysz na twarz Nialla i znowu zaczynasz się śmiać.
-No co? – pyta Niall.
-Nic, nic. Nie przejmuj się.
-Czemu się ze mnie śmiejesz, no weź.
-Hahah, oj tam. Czy to zbrodnia?
-Nie, ale jakoś tak dziwnie.
-Po prostu jesteś śmieszny, ale tak pozytywnie.
-Okeeej, nie wnikam i czy na pewno tylko woda?
-Tak, na sto procent.
*Niall wchodzi do sklepu, jednak po chwili wychodzi*
-Co znowu?
-Chyba zgubiłem pieniądze.
-Jak to?
-Nie wiem, pewnie jak wywalałem Cię na trawę, to wypadły.
-Ty to masz talent!
-Ja wiem, wybacz.
-Ciiii… sprawdź w kieszeni w środku kurtki.
-O, są.
-Jejuuu,Niall. Nie wierzę w Ciebie.Hahahah.
*Niall się zaczerwienił*
-upss.. bywa.
-Co znowu?
-Chyba zgubiłem pieniądze.
-Jak to?
-Nie wiem, pewnie jak wywalałem Cię na trawę, to wypadły.
-Ty to masz talent!
-Ja wiem, wybacz.
-Ciiii… sprawdź w kieszeni w środku kurtki.
-O, są.
-Jejuuu,Niall. Nie wierzę w Ciebie.Hahahah.
*Niall się zaczerwienił*
-upss.. bywa.
*Znowu wchodzi do sklepu, po chwili wychodzi z reklamówką*
-Proszę bardzo, oto Twoja woda.
-Dziękuję bardzo. Patrz, która to już godzina głuptasie, musimy wracać.
-Wow, faktycznie. Mam nadzieję, że nie zraziłem Cię, co do mojej osoby.
-Nieee, wręcz przeciwnie.
-Serio?
-Nie.
-Ehh…
-Żartuję głuptasie.
-Nieśmieszne.
-Jak to nie. Hahahah.
-Cass, ale jesteś.
-Już dobrze, spokojnie. *Dajesz Niallowi całusa w policzek*
*Niall znowu się zaczerwienił*
-A to za co?
-Żebyś się uspokoił.
-Haha, to chyba częściej muszę być niespokojny.
-Heeej, nie ma nadużywania. To nie fair.
-Żartowałem.
-Wohohoh, ale fan. Nieśmieszne. Lepiej wracajmy.
-Odprowadzić Cię?
-Trafię sama, ale jeśli chcesz. Chociaż… czekaj… nie.. bo jeśli moja mama zobaczy, że… Chociaż.. Nie …hahaha.. Przecież, to już po szkole.
-I kto tu jest nieogarnięty.
-Ciii… chodźmy.
-Proszę bardzo, oto Twoja woda.
-Dziękuję bardzo. Patrz, która to już godzina głuptasie, musimy wracać.
-Wow, faktycznie. Mam nadzieję, że nie zraziłem Cię, co do mojej osoby.
-Nieee, wręcz przeciwnie.
-Serio?
-Nie.
-Ehh…
-Żartuję głuptasie.
-Nieśmieszne.
-Jak to nie. Hahahah.
-Cass, ale jesteś.
-Już dobrze, spokojnie. *Dajesz Niallowi całusa w policzek*
*Niall znowu się zaczerwienił*
-A to za co?
-Żebyś się uspokoił.
-Haha, to chyba częściej muszę być niespokojny.
-Heeej, nie ma nadużywania. To nie fair.
-Żartowałem.
-Wohohoh, ale fan. Nieśmieszne. Lepiej wracajmy.
-Odprowadzić Cię?
-Trafię sama, ale jeśli chcesz. Chociaż… czekaj… nie.. bo jeśli moja mama zobaczy, że… Chociaż.. Nie …hahaha.. Przecież, to już po szkole.
-I kto tu jest nieogarnięty.
-Ciii… chodźmy.
Niall odprowadził Cię pod same drzwi. Jeszcze chwilkę
gadacie.. nie możecie przestać, jednak czas nagli. Niall musi iść na autobus.
-Dziękuję za wspólnie spędzony dzień Cass.
-Przyjemność po mojej stronie ciamajdo.
-Awwwhh Ty! Zapamiętam to.
-Hahahahah spoko.
-Papa
-Paaaaa.
-Dziękuję za wspólnie spędzony dzień Cass.
-Przyjemność po mojej stronie ciamajdo.
-Awwwhh Ty! Zapamiętam to.
-Hahahahah spoko.
-Papa
-Paaaaa.
Tak kończy się Twój dzień z Niallem, mimo to, całą resztę dnia masz dla siebie, jednak ten słodki blondynek tak Cię zamęczył, że idziesz spać. Budzisz się dopiero na drugi dzień.
Świetny rozdział :**** Louisowych Świąt :****
OdpowiedzUsuńNext c:
OdpowiedzUsuńmega kiedy next
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńto jest takie ssbabmxsmahxng nwm co mam myśleć Liam to z jednej strony świnia ale za to słodka ale Niall jest jeszcze bardziej słodszy :*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D closertotheedgeblog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńneźt *_* LOVE :*
OdpowiedzUsuńUUuuuuuuuu! Coś będzie między nimi. Co nie? xD :D
OdpowiedzUsuńNiall <3 ciesze sie że to flirtuje z Cass!! ale co z Liamem O_o? /anonim
OdpowiedzUsuńPrzeczytałm dzisiaj cały. xD świetnie! Jesteś cudowna i to twoje opowiadanie. Troszke mnie zasmuciło to co zrobił Liam ale potem pojawił sie Niall i takie awwww ♥. Dodasz niedługo? Wiem są święta ale ten imagin jest niesamowity! Pozdrawiak i wesołych świat(spóźnione życzenia)
OdpowiedzUsuńhahahaah xd ja też dziś cały przeczytałam i jest zawalisty. Nie mogę uwierzyć w to co zrobił Liam. Ale za to Niall jest słodziutki i już mogę sobie wyobrazić ten jego śmiech. hahahahaahhahahaha xd. Czekam na następny rozdział. Mam nadzieje że dodasz nie długo. :) czeeeeeeekaaaam!!! <3
OdpowiedzUsuńHaahah przeczytałam dziś wszystkie rozdziały <3 czekam na kolejny :3 + obserwuje
OdpowiedzUsuńSwietny pisz dalej!
OdpowiedzUsuńsuper dawaj nastepny rozdzial :)
OdpowiedzUsuńDaj następnego plis... Jesteś wielka. Wesołych!
OdpowiedzUsuńsuuuuuuperr <3 next
OdpowiedzUsuńszczęśliwego nowego roku i dawaj nexta :)
OdpowiedzUsuńawwwww! Next pleasee :D
OdpowiedzUsuń